Proste i Praktyczne
Zastanawiasz się nad zakupem kijów strzeleckich, ale nie wiesz, które wybrać spośród szerokiej oferty na naszym rynku? W podjęciu decyzji może Ci pomóc nasz test modelu Dead Silent Kneeling z portfolio producenta BOG.
Renomowana marka BOG posiada w swoim portfolio szeroką gamę akcesoriów myśliwskich i strzeleckich, przede wszystkim bipody i tripody różnych typów, ale także plecaki i inne wyposażenie. Osobiście od dłuższego czasu korzystam z tripodu BOG DeathGrip Infinite i szczerze nie mogę go sobie wystarczająco chwalić. Jednak w trudnym terenie, wymagającym długiego chodzenia, większa waga i rozmiary nie zawsze czynią go najlepszym wyborem. Bipod zamontowany bezpośrednio na broni z kolei nie pozwala na strzelanie w pozycji siedzącej, co może być czynnikiem ograniczającym, zwłaszcza podczas polowania na równinach z wyższą roślinnością. Alternatywą są bardzo długie bipody, które jednak zazwyczaj przeszkadzają na broni i w znacznym stopniu zwiększają jej całkowitą wagę, lub klasyczne kije strzeleckie. Postanowiłem więc uzupełnić swoje wyposażenie o drugą opcję i, biorąc pod uwagę moje świetne doświadczenia z produktami BOG, wybrałem model BOG Dead Silent Kneeling. Jak się sprawdza?
Subtelna, ale solidna konstrukcja
Dead Silent Kneeling to minimalistyczne, składane kije strzeleckie, które umożliwiają strzelanie z pozycji klęczącej, siedzącej i leżącej, a także mogą służyć jako klasyczny kij, ułatwiający poruszanie się w trudnym terenie. Nogi wykonane są z anodowanych rur z wysokiej jakości stopu aluminium o zewnętrznej średnicy 15 mm. Dyskretne matowe czarne wykończenie przełamuje jedynie stylowe logo BOG oraz dwa jasno-szare pierścienie polimerowe.
Pomimo subtelnej konstrukcji kije zapewniają solidne wsparcie, które bez problemu radzi sobie nawet z ciężką bronią myśliwską, a jednocześnie mogą służyć jako podpora dla samego myśliwego. Nie jest to typowe, „heavy-duty” niezniszczalne wyposażenie, ale jestem przekonany, że posłużą przez wiele lat nawet przy intensywnym użytkowaniu. Na nogach znajduje się para ruchomych i regulowanych klipsów polimerowych, które pozwalają szybko połączyć lub rozłączyć nogi, zapewniając stabilność na poziomie klasycznego monopodu. Można je także ustawić w konfiguracji niższej podpory. Każda z nóg składa się z trzech sekcji, co pozwala zarówno na łatwe składanie do transportu, jak i na regulację wysokości. Maksymalna długość pozwala umieścić broń niecały metr nad ziemią, co jest wystarczające do wygodnego strzelania w pozycji klęczącej. W przypadku strzelców o różnym wzroście optymalną wysokość można dodatkowo dostosować przez zmianę rozstawu nóg. Preferujesz strzelanie w pozycji siedzącej? Żaden problem! Wystarczy wysunąć dolną sekcję z obudowy, zatrzasnąć ją w klipsach wyższej sekcji, co w tej pozycji ją ustabilizuje, i masz do dyspozycji wysokość około 60 cm. W razie potrzeby możesz nawet strzelać w pozycji leżącej, opierając broń tylko na górnej sekcji. W konfiguracji, w której kije są złożone jako podpora do chodzenia, całkowita długość modelu wynosi 104 cm. Poszczególne sekcje są połączone elastycznym sznurkiem, który wciąga je na miejsce i utrzymuje w ich gniazdach. Dzięki temu składanie lub rozkładanie zajmuje zaledwie kilkadziesiąt sekund.
Całość waży jedynie 312 g, a w złożonym stanie tworzy kompaktowy pakiet o długości 41 cm, który jest lekki i nie przeszkadza w noszeniu. Model można bez problemu przymocować do każdego plecaka z zewnętrznymi pętlami lub włożyć do środka. W złożonym stanie kije są trzymane razem dzięki elastycznemu sznurkowi przy uchwycie, który owija się wokół sekcji nóg i je zabezpiecza. Sznurek może również służyć jako pasek na nadgarstek zapewniający dodatkowe bezpieczeństwo.
W pełni rozłożone nogi oferują optymalną wysokość do strzelania w pozycji klęczącej.
Dolne sekcje nóg można łatwo zatrzasnąć w klipsach, uzyskując wygodną wysokość do strzelania w pozycji siedzącej na ziemi. Uchwyty są wystarczająco przyczepne, by utrzymać broń bez dodatkowego podparcia.
Dead Silent Kneeling może również służyć jako klasyczny kij, pomagający w poruszaniu się po trudnym terenie.
Dostępne i praktyczne
Jak na standardy marki BOG, ten model jest zaskakująco tani – kosztuje zaledwie 993 CZK. Można przypuszczać, że producent ustalił stosunkowo przystępną cenę, aby przyciągnąć nowych klientów do swojej oferty, którzy mogliby wahać się przed wydaniem np. 10 000 CZK na tripod. Osobiście jestem bardzo zadowolony z Dead Silent Kneeling. Są to kije proste w obsłudze, lekkie, kompaktowe, a jednocześnie wystarczająco solidne i umożliwiają zmianę konfiguracji dokładnie według potrzeb użytkownika. W rzeczywistości trudno znaleźć jakieś wady. Tak, nie pozwalają na strzelanie w pozycji stojącej, ale za dopłatą 246 CZK można kupić podobny model, który jest po prostu nieco wyższy (patrz BOX „Alternatywy”). Niektórzy wymagający górscy myśliwi mogą preferować coś bardziej masywnego, ale z mojego doświadczenia nie widzę wielu sytuacji, w których te kije mogłyby zostać uszkodzone podczas choćby w miarę normalnego użytkowania. Jeśli stoczycie się z nimi ze stoku, mogą się wygiąć, ale wtedy nie będzie to Wasz największy problem. Na rynku można również znaleźć bardziej zaawansowane konstrukcje, jak na przykład system „kołyskowy” Blasera z włókna węglowego, który wspiera także kolbę broni. Jest to niezwykle stabilny sprzęt, ale waży trzy razy więcej, kosztuje osiem razy więcej niż Dead Silent i nie można go złożyć do tak kompaktowego pakietu. Wszystko zależy od tego, czego potrzebujecie i jak to wykorzystacie. Ogólnie rzecz biorąc, mogę bez zastrzeżeń polecić Dead Silent każdemu, kto rozważa zakup tego rodzaju praktycznego wyposażenia.
Kije Dead Silent Kneeling, podobnie jak inne produkty BOG, można kupić w sklepie STROBL.CZ s.r.o. Więcej informacji znajdziesz na strobl.cz lub na stronie producenta boghunt.com.
Zalety/ wady
+ minimalistyczna konstrukcja i niska waga
+ jakość
+ świetna cena
+ uniwersalność
- brak możliwości strzelania na stojąco (ale można po prostu kupić wyższą wersję)
Źródła zdjęć: Archiwum autora, materiały producenta – boghunt.com
Autor: Tomáš Prachař
Artykuł pierwotnie ukazał się w magazynie Lovec od Extra Publishing